delta — wariant, groźniejszy i coraz powszechniejszy
upał — a właściwie pierwsza fala upałów tego lata i pierwszy powód do zbiorowego narzekania na gorąco — już kilka dni po powszechnym narzekaniu na wyjątkowo zimną wiosnę
ład — oczywiście nowy; mimo oficjalnej zmiany nazwy na polski, gorąco dyskutowany pod kojarzącą się coraz bardziej niejednoznacznie nazwą
burza — wraz z falą upałów przyszły burze, które przetoczyły się nad całą Polską, powodując straty i zalanie mediów społecznościowych zdjęciami ciemnych chmur, ulewnych strug, gradu, a czasem też tęczy
mecz — w pierwszej połowie miesiąca — singlowy lub deblowy na mączce aż do przegranego finału kobiecej gry podwójnej, w drugiej — piłkarski (mimo znaczenie większej liczby zawodników z zauważalnie mniejszymi sukcesami)
grad — w czasie ulewnych burz osiągał nawet kilka centymetrów
turniej — najpierw tenisowy wielkoszlemowy Roland Garros, potem rozproszone futbolowe Mistrzostwa Europy
kadra — jak mecz, turniej i porażka — piłkarska
zaćmienie — w marcu 2015 r. całkowite, teraz tylko częściowe, ale przyciągające uwagę nie tylko ze względu na zamknięte teatry, kina i muzea
parada — równości, potrzebna bardziej niż kiedykolwiek, bo gdy czerwiec w wielu krajach świętowany jest jako Pride Month, między innymi w Polsce musimy walczyć, by praw obywatelskich nie ograniczano (skrótowiec LGBT był słowem sierpnia 2020 r., słowem roku w plebiscycie internautów w 2019 r., został też wybrany na drugim miejscu jako słowo dekady).
Z. Jasiński, Burza, 1925, Muzeum Narodowe w Warszawie, domena publiczna; https://cyfrowe-cdn.mnw.art.pl/upload/multimedia/09/36/0936cbe49d05e817e34530c2d6562086.jpg